czwartek, 16 maja 2013

Wspomnienia?

Dom... Trzy litery znaczące tak wiele... Pokój, w pokoju obok jest moje serce... Nie moge spać, myśleć i najchętniej przestałabym oddychać...

26 luty 2013

Wszedł do pokoju, patrzył na mnie tymi pięknymi niebieskimi oczami i z tym códownym uśmiechem, a jedyne co ja przeżywałam to to że mam na sobie słodką różową pirzamke. Zapytał czy jest Ola... Nie było jej, zaczą głupią gadke o światełkach choinkowych którymi oświetlałyśmy pokój. Że niby w poście nie wolno ich używać. W końcu zadał pytanie na które czekałam... Co robimy?? Patrzyłam na Niego oczami pełnymi miłości poczym spojżałam w podłoge nieśmiale.
-robimy coś? Chyba że nie chcesz?-zapytał poraz kolejny

Wstałam i go pocałowałam... Pomiędzy kolejnymi pocałunkami zdążyłam tylko zapytać: idziemy do Ciebie czy zostajemy u Oli? Poszliśmy do Niego. Położyliśmy się do łóżka...

Właściwie po co do tego wracam? Znów rozdrapuje stare rany... Krzywdze sama siebie... Ale leżąc tu, w pokoju obok zaczyna do mnie docierać jak dużo straciłam przez własną głupote... Przez chęć odegrania się na... Oli? Czy udowodnienia sobie że na Niego nie zasługuje...

Chciałabym wstać i chociaż z Nim porozmawiać, usłyszeć Jego głos... Chociaż na chwilke... Nie moge...
Po co się tym zadręczam? Nie mogłabym zapomnieć? nie umiem... I właściwie nie chce, nie chce zapominać, po co zapominać o czymś co dało nam szczęście?
O czymś czego pragniemy i na co nie zasługujemy... 

Nadzieja umiera ostatnia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz