poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Napad :(

Wczorajszy bilans jest tragiczny :( miałam napad :(
Do wieczora szło pieknie, mały bilans i nic nie wskazywało na napad. Jednak wieczorem wyszłam z bratem n miasto i On poszedł na kebaba nie wytrzymałam i też zjadlam... a potem już samo leciało, kupowałam te przeklęte batoniki, ale te automaty z jedzeniem były takie kolorowe i piękne, a ja miałam na nie taką ochotę... to było takie straszne, nie chciałam jeść każdego kolejnego i nie umiałam sobie powiedzieć nie. Mój brat mnie uratował. Powstrzymał mnie przed jedzeniem, gdyby nie On pewnie byłoby dużo więcej kalorii, tych małych parszywych złośnic :(
 nie znoszę się... jestem taka słaba, słabiutka, tak dobrze mi szło a tu taka porażka ;(

Dziś planuje głodówkę, tylko na zielonej herbacie. Naprawię wczorajszy błąd. Nie zniszczy mnie te dodatkowe kalorie spalę, pozbędę się ich!

Bilans(1542 kcal)
Śniadanie(170 kcal) 
*mała kromka wieloziarnista z szynka,serem,ogórkiem i pomidorem (125kcal)
*pół jakja (45 kcal)
Obiad (272 kcal) 
*jeden ziemniak gotowany (65 kcal)
*kotlet (200 kcal)
*pół pomidora (7 kcal)

+królik czekoladowy (500 kcal)
+kebab (440 kcal)
+4xcripsy rolls milky way (czy jakos tak to sie pisze) (260 kcal)

wczoraj niećwiczyłam, łaziliśmy z bratem po Berlinie przez cały wieczór.
Dziś też wychodzimy, ale dziś będę silna, nie zjem. NIC.
A ćwiczenia postaram się wykonać wcześniej! :)

Trzymajcie się chudzinki <3

3 komentarze:

  1. Łaziliście sobie po Berlinie ; O A ja siedzę z tyłkiem w fotelu ; <

    Co do tego zawalenia - cóż, szło Ci najwidoczniej za dobrze ;) Nie przejmuj się. Jeden dzień, to tylko jeden dzień. Ja w Ciebie wierzę, Jesteś silna i naprawisz to wszystko. Ściskam mocno <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bilans wcale nie jest taki zły. Miałaś napad, ale za to wcześniej malutko zjadłaś, więc się wszystko wyrównało. Nie przejmuj się, dzisiaj nowy dzień, nowa szansa. Ale nie jestem pewna czy całkowita głodówka, to dobry pomysł. Takie wahania kaloryczne mogą spowolnić Twój metabolizm, może zjedz po prostu malutko, ale dostarcz organizmowi czegoś do spalania. Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj zazdroszczę Berlina :3
    Nadrobisz te batony, głowa do góry Kochana :) Nie jestes słaba, nie możesz tak mówić :3

    OdpowiedzUsuń