poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Pierwszy dzień...

Cześć Kochane :*
To był trudny dzień, pierwszy dzień szkoły (kursu), nie dość że okazałam się najmłodsza to jeszcze strasznie się tam nudziłam, dobrze że z nudów nie jadłam. Nie lubię być nowa, fakt że wraz ze mną nowe były 3 osoby wcale tego nie zmienił. Zawsze ale to zawsze czuję się oceniana, patrzą, a ja jestem inna. Zamykam się w swoim świecie, odpowiadam na pytania nauczycielki, ale wcale nie zwracam uwagi na to co się dzieje, nie interesuje mnie to. Chcę z tamtą wyjść, nie chcę żeby na mnie patrzyli, żeby oceniali, najlepiej żeby w ogóle się nie odzywali, i tak nic nie wiedzą o mnie i moim życiu, o tym jak jest na prawdę. 
Chcę się uczyć, ale nie chce szukać nowych znajomych, jestem zmęczona fałszywymi przyjaźniami, przeprowadzkami i wiecznymi rozstaniami z przyjaciółmi. Fb, gg to nie realna przyjaźń, nie chcę kolejnych "przyjaciół" na odległość, nie chcę się przywiązywać. Potem cierpię, a jak cierpię to jem... jak jem tyje, jestem coraz grubsza, wiec nie, nie chcę się przywiązywać do nowych ludzi, oni zawsze odchodzą. ZAWSZE. Więc po co się przywiązywać? po co? żeby cierpieć? 
Nie chcę... już nie. Mam moich przyjaciół i nie chce więcej...
Nie wiem skąd u mnie ten wstręt do ludzi. Znaczy trochę wiem ale....
Dobra bo odeszłam od tematu diety i rozpisałam się na temat kompletnie odrębny.

Pierwszy dzień HSGD zaliczony 420 kcl/900 kcl :D <3


Bilans (420 kcl) 
Śniadanie (30 kcl)
*małe zielone jabłko (ok 30 kcl)
Obiad (350 kcl)
*miska zupy ( ok 150 kcl)
* mała porcja zapiekanki z brokułu i kalafiory z makaronem (ok 200 kcl) 
Kolacja (40 kcl)
*kiwi (40 kcl)

Ćwiczenia: 
mel b rozgrzewka, abs, brzuch, pośladki,
tiffany boczki

Trzymajcie sie chudo :*

3 komentarze:

  1. Ładny bilans, blokując się na ludzi będziesz narzekać na doskwierającą samotność. Czasem warto się otworzyć. Trzymaj sie !

    www.ana-somore.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno się nie zamykać w swoim świecie, każde otworzenie go dla innych budzi strach, że coś się w nim zmieni, a przecież musisz go kontrolować :) Znam to, ale nie trać kontaktu z ludźmi, samej będzie Ci jeszcze ciężej. 3mam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem Cię z byciem nowym. Mnie zawsze stresują takie sytuację, pocę się i ogólnie mam wrażenie, że robię z siebie idiotkę. Co do przyjaźni masz rację, teraz tak jest, multum znajomych na facebooku, ale to nic za sobą nie wnosi.
    Powodzenia, bo świetnie Ci poszło.

    OdpowiedzUsuń